Na kontraktach CFD można dużo zarobić ale też wszystko stracić

Home Finanse i rynki Na kontraktach CFD można dużo zarobić ale też wszystko stracić
Na kontraktach CFD można dużo zarobić ale też wszystko stracić
Finanse i rynki

Na rynkach finansowych działam już od niemal dekady, a mimo to ciągle wierny jestem jednemu konkretnemu instrumentowi finansowemu, który postaram się przybliżyć w ramach niniejszego wpisu. Mowa o CFD, czyli kontrakcie na różnice kursowe (ang. contract for differences), który dzięki swojej prostocie oraz łatwemu dostępowi pozwala zaspokoić oczekiwania praktycznie każdego indywidualnego spekulanta.

Na temat różnic pomiędzy spekulacją, a inwestowaniem pisałem przy okazji wpisu pt. „Inwestor czy spekulant, czyli różnice w postrzeganiu”. Instrument o którym piszę z racji swojej konstrukcji umożliwia właśnie spekulację na setkach rynków do których dostępu udziela ogromna ilość firm inwestycyjnych nazywanych potocznie brokerami. Mowa w tym przypadku o rynku walutowym, indeksów giełdowych, towarów czy akcji, by wymienić tylko te podstawowe. Współpraca ta w przypadku pośredników będących przeciwną stroną kontraktu polega na zawieraniu transakcji kupna lub sprzedaży w której to broker godzi się rozliczyć różnicę w cenie danego instrumentu, jaka wyniknie pomiędzy momentem otwarcia oraz zamknięcia danej transakcji.

Opisana powyżej konstrukcja, pomimo swojej prostoty rodzi wiele możliwości dla osoby chcącej uzyskać korzyści ze zmiany ceny na rynkach, co do których może posiadać wiedzę na temat potencjalnych zmian w przyszłości. Rodzi to oczywiście za sobą niebezpieczeństwo zbyt częstej ilości zawieranych transakcji lub też przyjęcia zbyt dużej skali ich kredytowania1. Rozwiązanie to otwiera zatem wachlarz możliwości spekulacyjnych, przy jednoczesnym zagrożeniu zbyt łatwego dostępu do możliwości zawierania transakcji rynkowych. Ważne, aby pamiętać, że w opisywanym przypadku nie dochodzi do faktycznego nabycia, bądź też zbycia waloru na jaki opiewa kontrakt, bowiem stanowi on umowę pomiędzy stronami (tutaj spekulantem oraz brokerem) dla której obowiązuje jedynie pieniężne rozliczenie ewentualnych różnic kursowych.

W ramach swojej edukacji akademickiej przeprowadziłem nawet szeroko zakrojone badanie, które polegało na ocenie sposobu wykorzystania kontraktów na różnice kursowe do zabezpieczania ryzyka walutowego w przedsiębiorstwie. Okazało się, że omawiany instrument finansowy pozwala na wielokrotne zmniejszenie kosztów potencjalnego zabezpieczenia kursowego w sytuacji, gdy zarządzający dysponują kapitałem na utrzymanie depozytu zabezpieczającego oraz pozwalającego na pokrycie niekorzystnych zmian ceny w ramach otwartej pozycji.

Bardzo ważne jest, aby przed podjęciem decyzji o wykorzystaniu CFD, poznać mechanizm na jakim się one opierają, a także umieć wybrać odpowiedniego brokera dla swoich transakcji. To właśnie te dwie kwestie potrafią często przesądzić o sukcesie, bądź też porażce w całym procesie transakcyjnym. Kontrakty na różnice kursowe to nieocenione narzędzie, które ma wielką moc ale potrafi też wyrządzić wiele szkód. Ważne, abyśmy potrafili się z nim obchodzić, a być może dzięki niemu przybliżymy się do osiągnięcia wolności finansowej.

Pamiętaj, szczególnie na początku przygody z CFD, że niemal każdy broker umożliwia dostęp do kont demonstracyjnych na których można przećwiczyć mechanizm otwierania pozycji, a także  pracy na platformie transakcyjnej.

O kontrakcie CFD wspomniałem pokrótce również we wpisie na temat różnic pomiędzy tradycyjnym handlem, a giełdowym do którego lektury również serdecznie zachęcam.

 


1. Brokerzy oferują lewarowanie, czyli dostęp do dźwigni finansowej dającej możliwość otwierania pozycji o wielokrotnie wyższym wolumenie od poziomu posiadanego kapitału. W takich przypadkach zawierający transakcję zobowiązany jest do wniesienia depozytu zabezpieczającego na poczet otwartej transakcji, równy zaledwie ułamkowi jej całkowitej wielkości.

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *