Interdyscyplinarność w sporcie jest równie ciekawa co w zarządzaniu

Home Sport i Lifestyle Interdyscyplinarność w sporcie jest równie ciekawa co w zarządzaniu
Interdyscyplinarność w sporcie jest równie ciekawa co w zarządzaniu
Sport i Lifestyle

W czerwcu zeszłego roku dodałem na blogu wpis pt. „Bieganie. Współczesna medytacja”. Jogging nie jest jednak jedynym sportem, który regularnie uprawiam, gdyż na ich liście znalazłyby się jeszcze: siłownia, crossfit, kickboxing oraz niedawno dodatkowe treningi brazylijskiego jiu-jitsu (no gi1). Zanim przejdę dalej dodam tylko, że sparingi w ramach ostatnich dwóch sportów walki ograniczam do minimum, bowiem w ramach codziennej pracy w garniturze i pod krawatem – pospolity siniak pod okiem mógłby nieco zaburzyć starannie układany obraz profesjonalnego managera.

Przechodząc jednak do sedna sprawy, uprawianie tylko jednego sportu przez całe życie może i jest fajne ale ja szukam w tym wszystkim kompleksowości. Nie lubię ograniczeń, co wcale nie oznacza, że rezygnuję z regularności i skaczę z kwiatka na kwiatek. Każdy jeden sport z wymienionych uprawiam już lata, gdzie łączna ilość treningów w tygodniu potrafi oscylować w okolicy pięciu. Jest to liczba na tyle duża, że jej uzyskanie przez osobę aktywną zawodowo, skupiającą się na rozwoju osobistym oraz co najważniejsze, również na spędzaniu wolnego czasu z rodziną i znajomymi –wymaga niestandardowych kroków, aby pogodzić naraz wszystkie obowiązki. Jednym ze standardowych rozwiązań jest u mnie bieganie lub trening siłowy krótko po przebudzeniu, czyli w okolicach godziny 6:30 (wtedy też otwierany jest osiedlowy klub fitness). Treningi związane ze sportami walki uprawiam w ramach zajęć indywidualnych, co również pozwala dostosować harmonogram do innych obowiązków.

Każdy z wymienionych sportów związany jest z zaspokajaniem innych potrzeb sportowo-psychologicznych. Możemy mówić o zrzuceniu zbędnych kilogramów, uzyskaniu odpowiedniej sylwetki, podniesieniu poziomu wydolności organizmu czy zwiększeniu pewności siebie związanej z umiejętnościami samoobrony. Całość daje ekstremalnego powera nie tylko w życiu osobistym ale jest w stanie także zwiększyć poziom zadowolenia z życia odczuwalny w ramach codziennie wykonywanej pracy. Takie szczegóły, których źródło może nie być znane dla otoczenia – może pozytywnie wpłynąć na odbiór naszej osoby w społeczeństwie. Nie chodzi w tym wszystkim jednak o to, aby chodzić z zadartym nosem, tylko o to, aby cieszyć się z umiejętności stosowania interdyscyplinarności w różnych aspektach swojego życia. Dzięki takiemu podejściu możemy stać się bowiem nie tylko lepszym zarządzającym ale także zdrowszym człowiekiem.

Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że sport to także świetna zabawa. Moim zadaniem nie jest tutaj przekonywanie kogokolwiek do swoich racji, jednak myślę, że zaprezentowane stanowisko jest w stanie przypomnieć o pozytywnych aspektach uprawiania sportów, przy założeniu, że nie trzeba być od razu zawodowcem w danej dyscyplinie, aby czerpać dzięki niej garściami dla polepszenia własnego samopoczucia ;).

Na zakończenie, wszystkim chętnym sprawdzenia jak dużo dobrego mogą wnieść do naszej codziennej rzeczywistości indywidualne treningi kickboxingu, polecam kameralny klub w Gdańsku do którego sam uczęszczam:

Pablo Unltd  http://pablounltd.pl  – treningi prowadzone przez świetnego trenera Pawła Szymkowiaka.


1. Termin no gi odnosi się do formuły walki bez kimona (ang. submission fighting), które to z kolei nosiłem przez 7 lat przy okazji treningu Aikido, uzyskując stopień 3 kyu (zielony pas).

Powiązane wpisy

1 Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *