Wszechobecne narzekanie, negatywne komentarze i pytania typu „jak żyć?” – to obraz ogólnych nastrojów związanych z działaniem polskiej gospodarki w ostatnich latach. Należy zadać sobie jednak pytanie czy uwzględniając szerszy punkt widzenia, okaże się, że nadal jest u nas aż tak źle?
Jako osoba, która całe życie zawodowe funkcjonuje w gospodarce wolnorynkowej, tylko zaznajamiając się z historią mogę wiedzieć, jak wyglądał biznes 25 lat temu. Faktu, że zmiany ustrojowe były sporym krokiem dla naszego narodu nikt nie podważa. Niestety bardzo mało osób zdaje sobie sprawę, że zwiększenie dobrobytu w trakcie ostatniej dwu i pół dekady następowało w tempie szybszym, niż moglibyśmy sobie to kiedykolwiek wymarzyć.
Zaczynaliśmy od 350% inflacji, 30$ średniej miesięcznej płacy, fali strajków i ton pustego pieniądza, by aktualnie osiągnąć poziom 0.22% inflacji, 1300 USD średniej pensji krajowej brutto, 12,5% bezrobocia rejestrowanego oraz silnej złotówki. Przecież te dane same w sobie pokazują już potężną zmianę, a wszystko nabiera jeszcze większego znaczenia, gdy odniesiemy naszą sytuację gospodarczą nie tylko do sąsiadów ale i do całego świata.
The Economist zauważył ostatnio, że nasz kraj przez ćwierć wieku z państwa wielkości (gospodarczo) Ukrainy – stał się regionalnym championem. Dzisiaj od wspomnianego sąsiada jesteśmy prawie trzykrotnie więksi, a takie kraje jak Węgry czy „Czechosłowacja”, które były wskazywane jako przyszli liderzy w regionie okazały się być dla nas realną konkurencją.
Patrząc na naszych zachodnich sąsiadów, to udało nam się uzyskać 67 procent parytetu siły nabywczej w stosunku do średniej w Unii Europejskiej. Poza tym jako jedyni faktycznie osiągnęliśmy wzrost gospodarczy w momencie największej europejskiej recesji od czasu powstania wspólnoty. Nawet dzisiaj kiedy mówi się o ukrytym kryzysie, Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwiększył prognozy wzrostu naszego PKB z 3,1% do 3,3% w skali roku.
Zgodnie ze strategią wydawania środków pozyskanych z UE na lata 2014-2020 mamy być do roku 2022 w gronie 20 najbogatszych krajów świata! Dodając do tego fakt, że już dzisiaj jest tak wiele gorszych miejsc do życia, a znaczna część globu wręcz przymiera głodem – uważam, że jest się z czego cieszyć, gdy mieszka się w Polsce, nawet jeżeli jeszcze trochę brakuje nam do doskonałości ;).
© Copyrights by Nazare. All Rights Reserved. Developed by EnvyTheme
„Polska jest dwukrotnie zamożniejsza niż 25 lat temu. Przybywa miejsc pracy, a płace rosną. Mimo, że nie brakuje też biedy, kraj wspina się mozolnie na górkę koniunktury. Świadomość nie nadąża jednak za bytem z powodu antykapitalistycznej propagandy.”
Powyższy cytat pochodzi z artykułu pt.”Dobrobyt jest, jego świadomości brak” zamieszczonego w najnowszym wydaniu Forbesa (07/2014). Warto zaznajomić się ze stronami 26-29, gdyż znakomicie uzupełniają powyższy wpis.