Czy branża finansowa przetrwa?

Home Biznes i Startup Czy branża finansowa przetrwa?
Czy branża finansowa przetrwa?
Biznes i Startup

Wiele mówi się o tym, że branża finansowa w obecnym wymiarze nie przetrwa. A przecież jest to stwierdzenie jasne jak słońce. Tak samo jak każda inna, która nie postawi na innowacje. Jest w końcu tylko jedna zasada, która rządzi nie tylko pojedynczymi jednostkami, ale również całymi społecznościami. Czy też jak ma to miejsce w opisywanym przypadku – branżami….

Dostosuj się albo zgiń! 

Biorąc pod uwagę fakt, że tematyka finansów jest bardzo szeroka, to w swoich rozważaniach skupię się jedynie na jej dwóch elementach składowych. Według mojej oceny stanowią one trzon dziedziny, jaką są finanse. Mowa oczywiście o bankowości i rynkach finansowych. Na tych tematach też najlepiej się znam, dlatego tego typu ograniczenie będzie znakomitym ruchem, aby nie stworzyć z tego wpisu zbyt długiego elaboratu. Choć i tak nie będzie on należał do najkrótszych.

  • Zacznijmy od bankowości

Im bardziej dojrzały biznes, tym mocniej musi stawiać na przejęcia. Wszystko za sprawą tego, że na późniejszych etapach rozwoju ciężko jest już rozwijać się przez wzrost organiczny.1 Sektor bankowy w Polsce funkcjonuje już niemal 3 dekady, czego następstwem jest naturalna konsolidacja branży. Dzięki połączeniu, podmioty mogą uzyskiwać efekt synergii – często ograniczając jednocześnie koszty własne. Oznacza to, że analizowane przedsiębiorstwa po połączeniu mogą obsługiwać dotychczasową liczbę klientów (zakładając, że nikt nie zrezygnuje z racji fuzji2), jednak prowadząc jedną administrację. Kolejnym atutem może być obniżenie kosztów pracowniczych lub zmniejszenie liczby placówek.

Efekt synergii umownie występuje wtedy, gdy 1+1 = 3

Powyższa konkluzja oznacza po prostu, że polskie banki weszły w kolejną fazę rozwoju i nie szykują się wcale do zwijania biznesu. Coraz większe regulacje, przy niskich stopach procentowych, mogą niejako sugerować pewne trudności. Prawda jest jednak taka, że przez ponad 2000 lat banki na świecie znakomicie dostosowywały się do panujących warunków. Tak samo teraz umiejętnie szukają zysku w innych miejscach, niż opłaty prowadzenia konta czy odsetki od kredytów.

W odniesieniu do ostatniego argumentu, też należy być ostrożnym. Zgodnie z obowiązującymi przepisami banki mogły do pewnego momentu pobierać oprocentowanie kredytu w wysokości 4-krotności stopy lombardowej. Aktualnie wynosi ona 2,5%, co oznacza, że – upraszczając nieco sprawę – możliwe było wprowadzenie 10% odsetek od udzielonego kredytu. Aktualnie, po wprowadzeniu w 2016 roku nowej ustawy antylichwiarskiej jest to taka sama wartość (10% odsetek). Stanowi ona jednak dwukrotność stopy referencyjnej (1,5%) powiększonej o dwukrotność wskaźnika określonego w art. 359 § 2 Kodeksu cywilnego (3,5 %). Paradoks polega na tym, że ostateczny wynik tych wszystkich obliczeń pozostał ostatecznie niezmienny. A przecież do tego dochodzą jeszcze inne elementy na których banki mogą generować zysk.

  • Rynki finansowe są drugim filarem branży

Inwestycje – bo o nich będzie mowa – nabrały nowego wymiaru. Żyjemy w czasach, kiedy ceny w ramach niemal wszystkich klas aktywów nieustannie rosną. Do tego dochodzi szereg rynków na których wskazywane jest występowanie potencjalnych baniek spekulacyjnych. Nie wszystkie są może aż tak oczywiste, jak ta na kryptowalutach. Zastanawiające są jednak nie tylko wyceny niektórych spółek, ale również rynki nieruchomości w wielu krajach. Mówi się nawet o bańce na rynku obligacji. Przy osiąganiu coraz to nowych rekordów cenowych na poszczególnych rynkach, stanowi to szczególnie ciekawy obraz sytuacji.

Dnia 18 grudnia 2017 roku indeks 30 największych amerykańskich spółek (Dow Jones Industrial Average) skoczył o przeszło 140 punktów, osiągając poziom 24 792.20. Tym samym dało to 70 raz w roku, kiedy to indeks ten zamknął dzień notowań na historycznym maksimum!

Tym samym coraz większą rolę stanowić będzie temat inżynierii finansowej. Dziedzina ta posiada szeroką definicję, jednak w dużym uproszeniu polega na zlokalizowaniu występującego ryzyka i zastosowaniu strategii, która będzie nim odpowiednio manipulować. W tym miejscu specjalnie posłużyłem się terminem manipulacja, zamiast ograniczenie. Głównie z uwagi na fakt, że nie każde ryzyko musi być postrzegane, jako coś negatywnego.

Ryzyko wystąpienia określonego scenariusza (nawet potencjalnie negatywnego) może sugerować potrzebę nabycia instrumentu zabezpieczającego, który dzięki występowaniu dźwigni finansowej może ostatecznie wygenerować spore zyski!

Oczywiście rynki finansowe stoją symultanicznie przed wieloma różnymi wyzwaniami. Jednym z potencjalnych zagrożeń jest stałe obniżanie prowizji za dokonanie transakcji lub utrzymanie przez klientów nabytych instrumentów finansowych. Przez to firmy inwestycyjne mają coraz mniejsze pole do osiągania zysków do których były przyzwyczajone. Powstają już nawet takie firmy, które nie pobierają od klientów opłat przy samodzielnym handlu w Internecie. Ich model biznesowy zakłada generowanie zysku na różnorakich usługach premium, które stanowią rozszerzenie darmowej oferty brokera.

Powyższe zagadnienie może i nie wyczerpuje tematu, ale nakreśla kilka istotnych wątków. Branża finansowa, dzięki wprowadzaniu coraz bardziej innowacyjnych procesów, będzie w stanie oferować na dojrzałym rynku coraz to bardziej skomplikowane produkty. Dzięki temu możliwe będzie dalsze obniżanie kosztów pierwszej linii, jednak przy jednoczesnym otwarciu drogi do osiągania zysków w innych miejscach.

Ilość pracowników sektora finansowego może i będzie się zmniejszała, jednak z uwagi na potrzeby coraz wyższej specjalizacji – pracownicy mogą oczekiwać wyższych wynagrodzeń i względnej gwarancji zatrudnienia. Dotyczy to jednak głównie części sprzedażowej oraz specjalistycznej. Część administracyjna może ucierpieć z uwagi na działania obniżające koszty o których już wspominałem. Stopień w jakim rozwija się inżynieria finansowa, to tylko jeden z przykładów na to jak bardzo perspektywiczna jest to branża. W końcu to właśnie techniki z tego zakresu mogą stanowić polisę ubezpieczeniową w razie ewentualnego kryzysu gospodarczego lub też globalnej awersji do ryzyka. Specjaliści w tej dziedzinie nie tylko pomogą obniżyć ryzyko potencjalnych strat na portfelach, ale również stworzą kolejne sposoby na generowanie zysku dla przedsiębiorstw, które ich zatrudniają.

Coraz większa regulacja sektora finansowego z jednej strony może być oceniana, jako utrudnienie. Jest to jednak dodatkowy element ukazujący, że nie wszystkie podmioty z szarej strefy będą mogły kontynuować swoją działalność z dotychczasową swobodą. Te dziedziny, które nie są jeszcze regulowane w ramach sektora – mogą również oczekiwać istotnych zmian. Jedną z nich są wspomniane już kryptowaluty, które zyskały na fali buntu wobec tradycyjnego sektora. Stworzyły jednak tyle pobocznych patologii, że mogą same w sobie stanowić zagrożenie dla gospodarki światowej.

Wchodzimy zatem na niezbadane terytorium. Nie tylko w kraju, ale również na całym świecie. Sektor finansowy przeżył już wiele cykli gospodarczych w których pojawiały się słowa typu: „tym razem będzie inaczej”. Nawet na przestrzeni ostatnich 100 lat okazywało się, że za każdym razem było mimo wszystko podobnie.

Historia lubi się powtarzać!

Osobiście stawiam na kolejną młodość branży finansowej. Interdyscyplinarność nawet w samym tym zagadnieniu stanowi bardzo pozytywny zwiastun na przyszłość. Tak jak zapominamy o wadze parasola w pogodny dzień, tak samo tracimy z oczu istotę stabilności sektora. Jedynie jego tradycyjny wymiar jest w stanie zagwarantować utrzymanie globalnego status quo (z łac. obecny stan rzeczy), gdyby doszło do światowego kryzysu. Zarówno tego gospodarczego, jak i militarnego. Ani jeden, ani drugi nie są dla mnie co prawda scenariuszami bazowymi. Jednak pierwszy (kryzys gospodarczy) wydaje się o wiele bardziej prawdopodobny i mimo wszystko nie powinien być aż tak stanowczo ignorowany!

 


1. Wzrost organiczny, to taki w którym przedsiębiorstwo prowadzi ekspansję zakładającą bardziej efektywne prowadzenie działalności statutowej. Zdobywanie rynku odbywa się tutaj głównie dzięki coraz większemu dopracowaniu produktu, jak również przez docieranie do coraz większej rzeszy klientów.

2. Fuzja to inna nazwa na połączenie dwóch przedsiębiorstw…

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *