Mini-traktat specjalisty walutowego: technika wobec fundamentów

Home Finanse i rynki Mini-traktat specjalisty walutowego: technika wobec fundamentów
Mini-traktat specjalisty walutowego: technika wobec fundamentów
Finanse i rynki

Na analizie rynków finansowych spędziłem ostatnie 8 lat mojego życia. Nie jest to może dużo ale patrząc na to, że zaczynałem w bardzo młodym wieku i mam z nimi wielogodzinną styczność niemal każdego dnia – mogę uznać, że wnioski do których dochodzę oparte są na solidnych doświadczeniach. Na samym początku interesowały mnie tylko systemy transakcyjne, którymi zaraził mnie pierwszy z moich rynkowych mentorów. Ireneusz Michański, który aktualnie jest dyrektorem szczecińskiego oddziału jednego z domów maklerskich zna się na konstrukcji i optymalizacji systemów jak mało kto. Nie to jednak okazało się być kluczową nauką, którą po zaadoptowaniu udało mi się z sukcesem wykorzystać. Ważna okazała się umiejętność oceny stanu psychiki tradera, niezbędna do utworzenia oraz późniejszego przeprowadzenia trading planu.

Szlifowanie umiejętności w tym zakresie spowodowało, że również i ja wyspecjalizowałem się w dziedzinie systemów transakcyjnych, by w ten sposób zarobić na rynku pierwsze pieniądze. Cierpliwość i konsekwencja to motto, które nie jest mojego autorstwa ale przyjmuję od lat jako swoje. Systemy potrafią dać wolność osobie chcącej przejść na profesjonalną stronę rynku, jednak jak się później okazało nie są one jedynym sposobem na to, aby na rynku móc osiągać sukces. Nie każdy posiada bowiem predyspozycje do zero-jedynkowych rozważań, bowiem wyższe poziomy zaawansowania w omawianej dziedzinie wymagają od uczestnika rynku opanowania coraz to bardziej skomplikowanych formalizacji systemów, które to na swój niekiedy skomplikowany sposób określają jak należy w danym momencie się zachować. Przez lata wypracowywana siła woli pozwala zrozumieć, że to system ma dawać odpowiedź na każdą sytuację spotkaną na wykresie, by ostatecznie to przyjęte rozwiązanie „decydowało” o tym kiedy należy zainwestować określoną ilość kapitału w konkretną transakcję.

Pobocznie analizując rynek przez cały okres stosowania systemów zobaczyłem, że fundamentalne myślenie pozwala mi osiągać niekiedy skuteczność nawet wyższą od pasywnego stosowania się do przyjętych wcześniej reguł. Różnica polega co prawda na tym, że każda jedna transakcja musi zostać osobno przemyślana, jednak to właśnie specjalizacja w tej właśnie dziedzina sprawiła, że wnioski do których dochodziłem okazywały się być na tyle dobre, bym na nich również mógł podejmować słuszne decyzje. Pierwszym okresem w którym zdałem sobie z tego sprawę był moment w którym zapoznałem się z ofertą agencji Thomson Reuters z którą współpracuję od 2011 roku. Wykorzystując platformę do analizy technicznej MetaStock uzyskałem dostęp do danych rynkowych dla których źródłem był system Eikon/Xenith, stanowiący podobne narzędzie analityczno-informacyjne, jednak dla traderów instytucjonalnych oraz uczestników rynku oceniających go przez pryzmat zdarzeń fundamentalnych.

Gospodarki, banki centralne, całe regiony, organy międzynarodowe, agencje czy nawet poszczególni politycy, to fascynujący świat, którego odpowiednia analiza pozwala wyciągnąć wnioski na temat przyszłych zmian cen. Jako specjalista od rynku walut odkryłem, że jestem w stanie osiągać stopy zwrotu jeszcze wyższe, niż przy stosowaniu dotychczasowych narzędzi. Minusem jest oczywiście o wiele wyższe zaangażowanie czasowe w stosunku do sprawdzenia czy dany system techniczny daje sygnał, jednak analiza fundamentalna daje mi spełnienie rozwojowe oraz możliwość sprawdzenia się w środowisku w którym rywalizują ze sobą najbystrzejsze umysły świata. Okazało się, że prognozowanie nie jest takie złe jak w przypadku samej ceny. Tutaj nie muszę jedynie reagować, a raczej oceniać przyszłość przez pryzmat stanowisk poszczególnych uczestników danego rynku, którzy mają największy wpływ na jego zmiany. W ten sposób jestem w stanie być po odpowiedniej stronie rynku na korzyść której działają ogromne siły, a analiza techniczna pozwala stwierdzić najlepsze poziomy na których daną transakcję warto zawrzeć.

Dzięki kolejnemu wypracowanemu sposobowi na rynek udało mi się uzyskać w ostatnim półroczu dodatnią stopę zwrotu na poziomie +56,89% na rynku realnym. Co prawda posiadam wiele różnych otwartych rachunków, zarówno tych osobistych jak i firmowych, dlatego ciężko mi jest jednoznacznie wskazać, że taka właśnie jest uzyskana przeze mnie stopa zwrotu, bowiem w tym okresie ten sam rachunek posiadał różne kwoty. Spowodowane było to kilkoma wpłatami oraz wypłatami, które mogą nieco zniekształcać ostateczny wynik. Jeżeli jednak przyjąłbym różnicę wynikającą z dokonanych wpłat oraz wypłat od początku roku i w stosunku do niej obliczył procentową wartość bilansu rachunku w momencie pisania tych słów, to uzyskalibyśmy poziom +40,07%. Nieźle jak na niecałe 3 kwartały, gdzie przecież do końca roku mamy jeszcze trochę czasu, a kilka dobrych trendów na parach typu major1 jest nadal w sile.

Rynek walutowy jest fascynujący, pomimo wielu działających na niego sił z których niekiedy wyłania się wyraźny obraz tendencji, dzięki której nie tylko można dobrze zarobić ale również dowiedzieć się, że nasza ocena rynku jest słuszna. Paradoksalnie przez wiele lat wyznawałem trzy zasady:

  1. Rynek nie płaci za nadgodziny
  2. Nie prognozuję rynku, tylko wykonuję przyjętą wcześniej strategię
  3. Na rynku nie chodzi o to, aby mieć rację, tylko żeby zarabiać pieniądze

Czas pokazał, że nawet jeśli zasady te mogą mieć duże znaczenie przy systemowym podejściu do analizy technicznej, to w przypadku fundamentów nie muszą mieć słusznego zastosowania. W końcu sposób ten pokazał mi, że poświęcenie większej ilości czasu na analizę rynku, pozwala utworzyć prognozę, której potwierdzenie da uzyskać ponadprzeciętną stopę zwrotu. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że na sam koniec można szczerze przed samym sobą stwierdzić, że faktycznie zna się na rzeczy. I chyba to jest w tym wszystkim najbardziej pociągające.

 


1. Major pairs z ang. główne pary walutowe, gdzie cztery najważniejsze to EUR/USD, USD/JPY, GBP/USD, USD/CHF

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *