Dlaczego musisz odczuwać dyskomfort?

Home Biznes i Startup Dlaczego musisz odczuwać dyskomfort?
Dlaczego musisz odczuwać dyskomfort?
Biznes i Startup

W życiu nic nie przychodzi bez wysiłku. No chyba, że zdamy się na łut szczęścia lub odziedziczymy fortunę. Wcale nie jest powiedziane, że taki rozwój wypadków nie przysporzy innych trudności. Jednak w sytuacji, gdy te dwa scenariusze nas nie dotyczą, to i tak musimy zaakceptować stan dyskomfortu, jeżeli zamierzamy iść do przodu.

Kontekst rozwoju osobistego nie jest tutaj wyjątkiem. Jeżeli chcemy osiągnąć sukces, to jedyną drogą, która jest w stanie dać nam możliwość osiągnięcia czegoś unikalnego, to wyjście poza strefę komfortu! Oznacza to niemal w każdym przypadku, że najpierw musi być gorzej, aby dopiero później okazało się, że może – powtarzam może – będzie lepiej.

Pozwólcie, że udowodnię tę tezę…

Tak samo, jak nie można robić tego samego co inni, oczekując jednocześnie, że osiągniemy odmienne efekty. Tak też nie możemy oczekiwać, że pozostając w wygodnym dla nas miejscu, będziemy w stanie wywalczyć dla siebie coś więcej, niż średnią.

Dyskomfort to cena, jaką płacimy za sukces!

Arnold Schwarzenegger odnosił się do tego, że w czasie walki z trudnościami losu był sam. W momencie, gdy odniósł sukces, to okazało się, że pojawił się koło niego tłum. Opisywana sytuacja znakomicie potwierdza znane większości słowa pisarza Javiera Moro z książki pt. „Szkarłatne sari”:

Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą.

Nie możemy co prawda bezrefleksyjnie nazywać drogi na szczyt pasmem porażek. Jednak z drugiej strony – często to właśnie na błędach najbardziej się uczymy. Tak więc okazuje się, że proces skutecznego rozwoju, to wręcz samotność pomieszana z bólem porażki. Nic więc dziwnego, że na szczyt dochodzą tylko nieliczni.

Oto przykładowe powody sabotowania rozwoju osobistego, opisane z różnych punktów widzenia:

  • niechęć do rezygnacji z komfortu, jaki daje aktualny stan
  • blokada przed stawieniem czoła stresowi, który towarzyszy nieznanemu
  • przyjęcie biernej pozycji w życiu, idąc za tłumem
  • godzenie się na to, co przyniesie los
  • założenie, że nie zasługujemy na uśmiech losu
  • utwierdzenie się w przekonaniu, że światem rządzą układy

Tego typu sposobów podejścia do tematu sukcesu jest o wiele więcej. Mało kto jednak przyzna otwarcie przed sobą, że jest gotów na trudności, aby ten sukces spróbować osiągnąć. Nie chodzi już nawet ostatecznie o wspomniany wcześniej ból związany z porażkami. Może się okazać przecież okazać, że niektórzy zrealizują wyznaczony cel już przy pierwszej próbie.
Bez podejmowania ryzyka ludzkość nigdy nie zaszłaby tak daleko. Większość zapomina przy tym, że nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Bez niego nigdy nie dowiemy się, co czeka na nas za życiowym zakrętem. Naszym zadaniem jest to sprawdzić!

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *