Wyznaczanie celów było jednym z podstawowych praw w drodze do rozwoju osobistego i zawodowego przez interdyscyplinarność, które omawiałem na łamach niniejszego bloga. Zakładam, że wielu z czytelników, których interesuje tego typu tematyka już cele długoterminowe ma dawno wyznaczone. Jednak nawet najlepsze chęci nie pomogą, gdy brak nam motywacji, która napędzała będzie nasze codzienne działania w celu osiągnięcia upragnionego sukcesu.
Istnieje wiele fizjologicznych sposobów na uzupełnienie zapasów energii u człowieka. Mowa w tym przypadku o odpowiednim śnie i odpoczynku, zdrowej diecie czy wysiłku fizycznym. Niektóre z tych aspektów też były już omawiane, jednak tym razem tematem przewodnim jest ładowanie „akumulatorów psychologicznych”, których pełen stan będzie wspierał kreatywność, chęć faktycznego działania i zacięcie w wykonywaniu poszczególnych zadań. Oto trzy punkty, które mogą odgrywać istotną rolę w procesie motywowania się.
Success story
Historie osób, które osiągnęły sukces stanowią motywację stosowaną już przez rodziców, którzy za wzór dla swojego dziecka ukazują inne, uzyskujące w jego klasie najlepsze wyniki, najgrzeczniejsze lub też wykazujące najwyższe osiągnięcia sportowe. Pomijając czy taka metoda motywacji swojej pociechy jest słuszna – cudzy sukces stanowić może dobry sposób na zmotywowanie się do podjęcia działań. W świecie biznesu motywatorami mogą być opowieści o tych, którym się powiodło. Stąd na rynku widzimy mnóstwo opracować, których bohaterami są przykładowo Bill Gates, Warren Buffett, Steve Jobs czy George Soros. Opisywanymi sylwetkami mogą być również znani sportowcy czy aktorzy, którzy pomimo różnego rodzaju przeciwności losu, osiągnęli ostatecznie w swojej dziedzinie sukces. Prawda jest taka, że wielu wielkich tego świata łączą podobne cechy charakteru lub sposób pracy, a ich poznanie może stanowić tak niesłychanie potrzebną inspirację. Nawet jeżeli każdy z nas jest indywidualnością i zapisaną ma swoją niepowtarzalną drogę – poznanie szczegółów cudzej podróży może okazać się przydatne.
Chęć zmiany
W życiu człowieka może być wiele kwestii, których nie można nazwać pozytywnymi. Naturalną reakcją jest wtedy próba zrobienia wszystkiego, by można było wieść życie lepsze, niż w danym momencie. Cieszenie się z tego co się już ma będzie przedmiotem rozważań dla kolejnego punktu, dlatego też w odniesieniu do chęci zmiany ważnym jest, aby zdawać sobie sprawę z pól, które wymagają poprawy tu i teraz. Bardzo łatwo jest zaakceptować nawet najgorszy stan, gdy trwa on zbyt długo. Brak zgody dla bieżącej sytuacji może być sposobem na radzenie sobie z niechęcią do codziennego podejmowania wyzwań w celu realizacji zamierzonych pomysłów. Aby osiągnąć pożądaną zmianę należy wiedzieć dokąd zmierzamy, a to właśnie wyznaczone wcześniej cele ułatwiają ten proces. Wszystko po to, aby miejsce w którym się znajdziemy odpowiadało naszym wyobrażeniom o sukcesie.
Utrzymanie poziomu
Na początku drogi rozwoju jest się tylko przez pewien moment. Nawet jeżeli każda, nawet najdalsza podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku, to nazwać takim możemy tylko jeden – ten początkowy. Później już wysiłek, który obraliśmy przynosi najczęściej określone efekty. W sytuacji, kiedy naszym celem jest coś pozytywnego, to utrzymanie status quo (z łac. stan obecny) jest często ważniejsze, aniżeli kolejne niepewne cele na naszej drodze do spełnienia. Przykładem może być wielu bogaczy, bohaterów jednego wydania Forbesa, którzy pomimo wielu sukcesów zachłysnęli się osiągniętym poziomem, by spaść do poziomu z którego o wiele trudniej jest ponownie zabłysnąć, gdyż wykorzystało się już jedną wielką szansę, a o drugą jest zazwyczaj jeszcze trudniej. Wychodzę co prawda z założenia, że lepiej jest mierzyć wysoko i chybić, niż nisko i trafić, jednak utrzymanie osiągniętego raz poziomu powinno stanowić motywację równie silną, co chęć osiągania kolejnych.
© Copyrights by Nazare. All Rights Reserved. Developed by EnvyTheme