W dobie szerokiego dostępu do nowoczesnych technologii, to właśnie automatyzacja jest sposobem na wykonanie wielu czynności szybciej, lepiej i często również taniej. Na tej zasadzie właściciele fabryk inwestują w park maszyn, po czym w ramach usprawniania procesów decydują się na redukcję etatów. Wszystko za sprawą możliwości zautomatyzowania pewnych czynności z którymi maszyna może sobie poradzić efektywniej niż człowiek. Nie trzeba jednak być właścicielem nowoczesnej fabryki, aby skorzystać na tej zależności. W dzisiejszym wpisie postaram się pokazać jak to zrobić.
Podobno jesteśmy w stanie podjąć w ciągu dnia pięć świadomych decyzji, które będą mogły wykorzystać pełne zasoby naszego mózgu. Nie ma jednak potrzeby przykładania zbędnej uwagi do prawidłowości podanej liczby. Prawdą z którą wielu się zgodzi jest założenie, że możemy podjąć tylko ograniczoną ilość decyzji w krótkim przedziale czasowym, których właściwości dla danej sytuacji możemy być względnie pewni. Umysł ludzki jest w tym sensie podobny do komputera i może w jednym momencie pracować nad określoną ilością zadań. Zbyt duża ich liczba potrafi spowolnić system, a niekiedy go nawet zawiesić.
W życiu codziennym wpadamy w rutynę głównie dlatego, że nasz umysł tak radzi sobie ze zbyt dużą ilością niezbędnych do podjęcia decyzji. To on idzie za nas na skróty. Gdybyśmy za każdym razem oceniali czy zasadnym jest umycie zębów, zamknięcie mieszkania lub też spożycie posiłku – pewnie zajęłoby nam sporo czasu, zanim dotarlibyśmy do pracy. Podobnie jest w przypadku efektywnego wykorzystania zasobów naszego mózgu w ciągu dnia, tak aby wspierał on nasz proces rozwoju osobistego. Podstawą jest tutaj przyjęcie stałego systemu dla drobnych spraw, tak abyśmy pozostawili sobie jak najwięcej energii na rzeczy ważniejsze.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem znany z przykładania dużej wagi do planowania wszelkich życiowych spraw mogących wpłynąć na miejsce w którym znajdę się w przyszłości1. Zgodnie z powyższą tezą nie powinienem zatem zwracać uwagi na zbyt dużo elementów, gdyż tracę przez to zasoby efektywnego podejmowania decyzji, jakimi dysponuję w danym dniu. Otóż byłoby to prawdą, gdyby nie pewien fakt. Moim sposobem jest dokładne przeanalizowanie danego zagadnienia w taki sposób, aby pomogło mi to w przyszłości. Raz podjętą decyzję wprowadzam następnie do mojego osobistego automatu i utrzymuję ten stan aż do odwołania. Dlatego też jeśli przyjmę, że zacznę zdrowo się odżywiać lub rozpocznę uprawianie danej dyscypliny sportowej, to nie zastanawiam się następnego dnia czy podjęta wcześniej decyzja jest słuszna, tylko realizuję jej założenia przez regularne wykonywanie ustalonej koncepcji.
Wprowadzenie wysokiego stopnia automatyzacji może wydawać się pozbawieniem osobistej „wolności”. Nic bardziej mylnego. Otóż właśnie brak planowania powoduje, że zamykamy się we własnych ograniczeniach, których nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć bez odpowiedniej realizacji założeń i osiągnięcia w życiu tego co sobie wymarzyliśmy. Wolność można tak samo zaplanować, jak każdą inną czynność. W przypadku kiedy nasze życie jest odpowiednio poukładane, to nie dość, że jesteśmy w stanie funkcjonować z większą efektywnością od innych, ale tak naprawdę o wiele rzadziej stwierdzimy, że nie mamy na coś czasu. W końcu bardzo dobrze wiemy ile poświęcamy go na poszczególne działania. Są one przecież wykonywane z określoną częstotliwością i zaangażowaniem – taka jest właśnie istota zdrowej automatyzacji.
1. Podstawowym założeniem jest tutaj przyjęcie, że miejsce w którym znajduję się dzisiaj jest efektem moich działań w przeszłości na zasadzie akcja-reakcja.
Fot.: pixabay.com
© Copyrights by Nazare. All Rights Reserved. Developed by EnvyTheme